Wieczór kawalerski, czyli ostatnia impreza w męskim towarzystwie przed ślubem powinna być huczna i zapamiętana na długo. Nie musi oznaczać natomiast upicia się do nieprzytomności czy zdrady przyszłej żony. Obecnie coraz częściej na tego typu imprezach wykorzystywane są ciekawe formy aktywności.
Wyjazd
Dobrym pomysłem jest wyjazd w męskim gronie na kilka dni, na przykład weekend. Jeżeli dzieje się to latem, możemy sprawdzić hotele nad morzem i zatrzymać się w jednym z nich. Warto też wybrać się na męską wyprawę w góry – ze spaniem w schroniskach i wędrowaniem z plecakami. Taka wycieczka da przyszłemu mężowi chwilę do oddechu, szansę do szczerej rozmowy z przyjaciółmi i oderwania się od stresujących przygotowań ślubnych.
Niezależnie od tego, czy celujemy w hotele nad morzem – StaryDziwnów czy w górskie schroniska, jeśli wyjazd jest kilkudniowy, musimy wcześniej uprzedzić o nim pana młodego, aby zarezerwował sobie dany termin i załatwił urlop w pracy. Lokalizacja wypadu może być natomiast częściowo tajemnicą – niech kawaler otrzyma jedynie informację, w którym kierunku jedziemy, aby wiedział, czy zabierać buty trekkingowe czy może kąpielówki.
Męskie aktywności
Wiele wieczorów kawalerskich opiera się także na pewnych męskich rozrywkach, na przykład paintballu, walce laserowej czy nauce strzelania na strzelnicy. Czasem panowie wybierają również gokarty czy skok ze spadochronem.
Te niecodzienne aktywności są dobrym pomysłem na rozrywkę w męskim gronie. Warto od takiego wyjścia rozpocząć święto kawalera. Na strzelnicy czy paintballu powinniśmy być trzeźwi, więc konsumpcją alkoholu zajmiemy się dopiero później.
Z okazji ożenku przyjaciela warto również spróbować jakiegoś wyjątkowego alkoholu, którego nie pijemy na co dzień – na przykład kilkunastoletniej whisky. Możemy również zapalić cygara.
Wieczór kawalerski może być zatem ciekawą przygodą, z której przyszły pan młody będzie miał wiele pięknych wspomnień. Potrzeba do tego jedynie nieco środków finansowych, kreatywności i grupy zgranych przyjaciół.